piątek, 29 marca 2013

Rozdział 27

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, wiedziałam kto stoi za nimi. Poszłam otworzyć a to co zobaczyłam przewyższyło wszystkie moje oczekiwania.

-Zayn? Jesteś Tam?- Zapytałam ponieważ nic nie widziałam zza wielkiego bukietu czerwonych tulipanów, moich ulubionych. Chłopak nic nie odpowiedział tylko popchnął mnie delikatnie wgłąb mieszkania wchodząc do niego i zamykając za sobą drzwi. Wręczył mi kwiaty do dłoni i mocno przytulił. Nie opierałam się ponieważ tęskniłam na nim i to bardzo. Tęskniłam za jego dotykiem, zapachem, uśmiechem, oczyma, a teraz mam to wszystko.
-Tęskniłem- wyszeptał mi do ucha, i jeszcze mocniej przytulił, teraz już nie było innej opcji jak odpłynąć w jego ramionach.
-Też za tobą tęskniłam wariacie. Teraz mnie puść bo zaraz mnie udusisz- delikatnie go odepchnęłam i z uśmiechem na ustach poszłam do kuchni, wiedziałam, że podąży za mną. - Chcesz herbaty?
-nie może kawę.- usłyszałam przy uchu i poczułam jak jego dłonie wylądowały na moich biodrach kiedy nalewałam wodę do czajnika. Delikatnie odwrócił mnie w swoją stronę i delikatnie przycisnął do blatu.- z mlekiem- szerząc się jak głupek rozbierał mnie wzrokiem. Zrobiłam zwinny unik pomiędzy jego ramionami i  poszłam wstawić bukiet do wazonu, który stał w salonie wcześniej napełniając go wodą.Ustawiwszy wazon na regale wróciłam do kuchni gdzie Mulat siedział na krześle przy stole. 
Uśmiechnęłam się do niego zalotnie i nic nie mówiąc przygotowałam nam kawę stawiając gorącą parującą ciecz na stole, siadając na przeciwko bruneta.-to opowiadaj, co się działo w Londynie-powiedziałam znad kubka, który trzymałam przy ustach.
-w Londynie jak Londynie, nic ciekawego. Szara rzeczywistość, która przytłacza każdego człowieka, jak tam było w Grecji, Co z tobą i Niall'em?
Byłam pewna, że poruszy ten temat, dziwne by było gdyby nie poruszył. Wyzywająco patrzył mi się w oczy wiedząc, że go nie okłamię kiedy utrzymujemy kontakt wzrokowy. Chwilę się zastanowiłam aby potrzymać go w niepewności, aż w końcu powiedziałam.
-W Grecji... ślicznie. Na prawdę nie ziemska wyspa i pięknych piaszczystych plażach, a ta temperatura. Zabijała upałem, ale tego mi brakowało. A co do mnie i Niall'a. Jesteśmy przyjaciółmi- uśmiechnęłam się na wspomnienie tamtych wspólnie spędzonych chwil.- dobrymi przyjaciółmi.
-rozumiem, przyjaciółmi od łóżka- powiedział a mina mu ze smutniała.
-ej, ej. Beż takich mi tutaj. Za kogo ty mnie masz. I nie smuć się już - powiedziałam i podeszłam do niego przytulając go od tyłu, delikatnie głaszcząc włosy. -Nie ma co się smucić. A co tam u Perrie?-zmieniłam temat.
-no, wiesz między Perrie a mną nie jest tak jak wszystkim się wydaję, tak jak  tobie się wydaje- spuścił głowę patrząc w kubek.

 Right from the start, you were a thief,
You stole my heart and
I your willing victim
I let you see the parts of me
That weren’t all that pretty.
And with every touch
You fixed them.

-co masz na myśli?- totalnie nie wiedziałam o co chłopakowi chodzi, co miał na myśli?
-my nie jesteśmy razem dlatego, że się kochamy tylko dlatego, że tak pasuje modest. Wiesz, piosenkarz, piosenkarka. Dwa znane zespołu. Para idealna, dla mediów, dla gazet, dla fanów, nie dla nas.
-dlaczego dopiero teraz mi to mówisz? Wiesz ile ja....- nie dokończyłam, nie mogłam. Bałam się? Ale właściwie czego? Czy wyznanie mu swoich uczuć będzie błędem. Teraz kiedy mi powiedział, że jest z Perrie bardziej bo musi niż chce, wszystko zmienia, wszystko się komplikuje.
-ej,ej co jest? Co się stało?- złapał mnie za dłoń i zaciągnął do siebie na kolana.- Powiedz.
-Ja myślałam, że ty ją kochasz a ja wam wszystko psuję, i muszę się ulotnić, a teraz, teraz wszystko się komplikuje. - łzy naszły mi do oczu.
-ej, ej skarbie nie płacz to nie twoja wina, że nie mogłem Ci powiedzieć, przepraszam- mocno mnie przytulił po czym pocałował w usta. Delikatne cmoknięcie całkowicie mnie rozbudziło wstałam szybkim ruchem strącając kubek z kawą prosto na chłopaka.
-Przepraszam, ja...- nie wiedziałam co powiedzieć. Wycofałam się do tyłu założyłam ręce na piersi i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Chłopak wstał i nic nie mówiąc poszedł do łazienki jak najszybciej zdjąc z siebie mokre od gorącej kawy ubrania. Kiedy zniknął za rogiem zabrałam się do ścierania wylanej kawy, jednak trzęsące się ręce mi na to nie pozwalały. Co się ze mną dzieje? Dlaczego wszystkich od siebie odpycham ? Dlaczego tak zareagowałam na pocałunek Zayn'a. Podświadomie o tym marzyłam ale jak przyszło co do czego to się wyrwałam jak głupia i na dodatek wzięłam go oblałam kawą. Idiotka. Poszłam na górę do swojego pokoju gdzie wydawało mi się, że go zastanę ponieważ to było jedyne pomieszczenie na górze z łazienką, ponieważ inna jest na dole. Weszłam do pokoju a tam zastałam Zayn'a stojącego przy oknie bez koszulki z łzami w oczach. Po raz kolejny dzisiejszego dnia nie wiedziałam co zrobić. Stanęłam w drzwiach jak wryta kiedy ujrzałam jego łzy.
-Zayn Co się stało? To przeze mnie prawda?
Nic nie odpowiedział sprawiając, że czułam się z tym jeszcze gorzej. 
-Przepraszam, nie wiem dlaczego tak się zachowuję, cały czas krzywdę ludzi. Nie powinieneś mnie spotkać na swojej drodze ponieważ to Ciebie krzywdzę najdłużej, nie zasłużyłeś na to. Ja nie zasłużyłam na to, żeby Cię znać. Przepraszam...- dostałam nagłego słowotoku i te wszystkie słowa wyszły ze mnie jak z karabinu maszynowego, mimo tego Mulat się nie poruszył, nie miał zamiaru ze mną rozmawiać, czułam, że na prawdę go skrzywdziłam.-Zayn..
-Pocałuj mnie- wyszeptał
-nie możemy, Zayn. Zrozum mnie.
-Co powiedziałaś Niall'owi. Dlaczego jesteście przyjaciółmi? Wiem,że o mnie myslisz, wiem, że o mnie rozmawiasz, więc dlaczego nie chcesz mnie pocałować?!- podniósł głos, czym delikatnie mnie przestraszył.
-ja powiedziałam, mu.. powiedziałam, że nie umiem sprecyzować uczuć do niego ponieważ cały czas czuję coś do Ciebie. Nie wyleczę się z ciebie Zayn, a takimi zagraniami tylko mnie ranisz. Zostałam z Niall'em przyjaciółmi, bo tylko do tego jestem teraz zdolna w stosunku do niego, tylko tyle jestem  wstanie mu dać na chwilę obecną.
-powiedz mi jedno a dam ci spokój.
-dobrze.
-pocałowałaś go, tam w Grecji?-nie odpowiedziałam,moja cisza mówiła sama za siebie- więc pocałuj i mnie, chcę mieć równe szanse. On jest twoim przyjacielem więc dlaczego ja nie mogę być kimś więcej? Nie możesz się wypierać miłości dlatego, że nie chcesz krzywdzić kogoś innego. Wszystkie nasze czyny krzywdzą kogoś, ale my musimy walczyć o to co jest dla nas ważne.
-Proszę , żeby mój wybór był prawidłowy. Dał mi powód. Zayn daj mi powód proszę.

Just give me a reason,
Just a little bit’s enough
Just a second, we’re not broken
Just bent and we can learn to love again.
Oh, it’s in the stars,
It’s been written in the scars on our hearts
We’re not broken
Just bent and we can learn to love again.



-Kocham Cię! Słyszysz!?
Tyle mi wystarczyło. Prosiłam o powód, dostałam go. Podbiegłam do chłopaka i wbiłam się w jego usta. Przyciągnął mnie do siebie z całej siły i z brutalnością, nachalnością pragnął moich ust. Podobało mi się to. Podobał mi się sposób w jaki mnie traktuje, zero delikatności. Coś nowego, niebezpiecznego. Jego język wtargnął do moich ust z impetem , który powodował u mnie miły dreszcz. Delikatnie gilgocząc podniebienie po to aby z powrotem zatańczyć wojnę z moim językiem. Delikatnie oderwałam się od niego i przygryzłam mu dolną wargę spoglądając oczy. Jego dłonie znajdowały się na moich biodrach trzymając mnie z całych sił i uśmiechał się do mnie łobuzersko.
-dasz mi szansę?- zapytał, opierając się czołem o moje czoło. Wiedziałam o co mu chodzi, wiedziałam do czego zmierzał. Postanowiłam zmienić coś w swoim życiu, pójść na żywioł.
-tak-wyszeptałam i ponownie wbiłam się w jego usta.


Chłopak podniósł dziewczynę i zaniósł na łóżko, widać było, że pragną swojej bliskości, swojego ciała. Rzucił ją na łóżko wcześniej ściągając z niej koszulkę, która mu przeszkadzała. Brunetka nie stawiała oporu była całkowicie podatna na wszystkie czynności, które robił chłopak. Nie odrywali od siebie swoich  ust co lekko krępowało ich ruchy, jednak dawali sobie radę i po chwili oby dwoje leżeli w samej bieliźnie. Chłopak się zawahał, wiedział co ten stosunek będzie znaczyć dla dziewczyny, wiedział kim się stanie za kilka minut. Wzrokiem zapytał się jej o zgodę, ta pokiwała głową i dalej wszystko potoczyło się bardzo szybko. Chłopak zerwał z niej biały koronkowy stanik aby popieścić piersi dziewczyny, co sprawiało jej niebotyczną rozkosz. Brunetka dłońmi zbliżała się do bokserek chłopaka i po kilku sekundach z pomocą Mulata pozbyła się krępującej go rzeczy. Majtki dziewczyny zniknęły chwilkę po tym i już po sekundzie chłopak wszedł w nią szybkim brutalnym ruchem co wywołało jęk brunetki prosto do ucha chłopaka, czym podniosła go na duchu. Ona postanowiła przejąć kontrolę i swoich kruchym ciałem przeturlała się tak, że teraz to ona leżała na nim i nadawała rytm. Rytm rozkoszy. Reszty chyba nie muszę opisywać, zostawiam to wyobraźni.  Czy oto na naszych oczach postała nowa para? Czy ten związek jest w stanie przetrwać?


Leżeliśmy wtuleni w siebie, a po mojej głowie przelatywały różne myśli. Co teraz się stanie? Co na to wszystko Niall i Perrie?  Czy my możemy im to powiedzieć, a może zostanie to tylko między nami. Nie wiem. Zayn opuszkami dłoni masował moje plecy i całował szyję. Wie czego dokonał, stał się pierwszym mężczyzną z którym to zrobiłam od feralnego związku z Martinem. Zrobiłam to bo chciałam, oddałam mu się cała z własnej woli, nikt mnie do niczego nie zmuszał i ... podobało mi się i to bardzo. Jestem pewna swoich uczuć do Mulata, teraz już wiem, że to on. To musi być on. Podpowiadało mi tak serce, ale nie wiem co się stanie kiedy zobaczę blondyna. Kochanego blondyna, który nie jest niczemu winien, a tylko zostaje raniony.
-Myślisz o nim prawda?
Odwróciłam się do niego przodem i mocno się przytuliłam do jego nagiego ciała.
-Zayn, zawsze będę o nim myśleć, musisz się  z tym pogodzić. Nie urwę z nim kontaktów, nie z nim.
-Rozumiem, ale wiesz, że świat się nie może dowiedzieć. Ja muszę być z Perrie, dla mediów, mam kontrakt.
-Nie mówmy.
-co?
-nie mówmy nikomu, zachowajmy to dla siebie. Niech to będzie nasza tajemnicą. Nie rańmy już ich. Nie rańmy nie winnych ludzi.
-jesteś pewna, że tego właśnie chcesz?
-tak, jestem pewna
Chłopak chciał mnie pocałować, ale przerwał nam jego telefon, szybko się podniósł i odebrał owe dzwoniące urządzenie. Widać było, że dowiedział się o czymś ważnym, o czymś o czym zapomniał.
-Coś się stało?
-Zapomniałem o koncercie, który zaczyna się za 40 minut. Musimy iść.

Szybko wybiegliśmy spod pierzyny ubierając bieliznę. Z racji, że jedziemy na koncert ubrałam biało turkusowe trampki, spodenki z wyższym stanem oraz koszulę  związaną na dole. Zayn wybiegł ode mnie jak szalony pozostawiając na moich ustach soczysty pocałunek. Musiał jechać do domu się przebrać, przecież nie wystąpi w brudnych od kawy ubraniach. Oszołomiona wydarzeniami dzisiejszego dnia zrobiłam sobie luźnego koka z włosów, którego z czepiłam bandanką. Z racji, że nie miałam za dużo czasu postawiłam na naturalność i jedyne co zrobiłam to nałożyłam tusz do rzęs bez którego nie umiem się obejść a usta pociągnęłam truskawkowym błyszczykiem. W głowie mi szumiało od wrażeń, czy ja jestem nie oficjalnie dziewczyną Zayn'a Malika? Tak, chyba tak. Ale jak my damy radę? Jakim cudem ukryjemy nasze uczucia przed światem, przed przyjaciółmi. Nie ma takiej możliwości, muszę porozmawiać z Lol, ona mi pomoże przez  to przebrnąć. Zostaje jeszcze jedno pytanie. Co ja powiem Niall'owi? On oczekuje ode mnie jakiejś odpowiedzi , czegokolwiek. Będę musiała powiedzieć mu, że zostaniemy tylko przyjaciółmi, tylko tyle. Tak będzie najlepiej dla nas. Gdybym była z Niallerem tylko bym go raniła tym, że ciągle czuję coś do Zayn'a, a teraz nie będzie musiał się zamartwiać. Kiedy się dowie o wszystkim na pewno go to zaboli, ale mu przejdzie, musi mu przejść. Znajdzie sobie kogoś kto nie będzie go krzywdził. Jeżeli będzie na mnie zły, nie przeżyję tego, nie przeżyję ewentualnej straty go. Co to będzie kiedy on sobie kogoś znajdzie? Serce mi chyba pęknie, ale muszę go puścić wolno, nie mogę ciągle trzymać go w klatce. Mimo wszelkich wydarzeń podczas wakacji w Grecji, moje uczucia pozostały nie zmienione. Kocham ich, kocham ich obu, ale jednemu muszę dać żyć wolno beze mnie. Bez dziewczyny, która kocha dwójkę wspaniałych mężczyzn raniąc ich na zmianę. Jednak czuję, że przygoda dopiero się zaczyna.

_______________________________________________
 Mam nadzieję, że nie przestaniecie czytać tego opowiadania dlatego, że Nikki jest z Zayn'em. Powiem wam tyle, Niall jeszcze nie przegrał, ma szansę i obiecuję wam , że ją wykorzysta !
Mam do was prośbę, jeżeli prowadzicie jakieś FP na Facebooku, mogłybyście polecić mjego bloga aby powiększyc grono czytelniczek ? Bardzo was o to proszę, dziewczyny <3 Pod ostatnim postem było tylko 12 komentarzy... nie wiem czemu się tak dzieję, mam nadzieję, że tu będzie lepiej ;)
 Proszę również o komentarze ;)



17 komentarzy:

  1. Oczywiście że nie przestaniemy czytać tego opowiadania, przynajmniej ja.
    Co do rozdziału, rzeczywiście nie podoba mi się to że Nikki jest z Zaynem (ale to wynika z tego że najbardziej z zespołu lubię Nialla..;p)
    Ucieszyło mnie to że Nialler jeszcze będzie miał szanse *-* Jaram się tym jak Niall kanapką <3333
    XD
    Czekam na następny rozdział i weny życzę ! ;*
    Pozdrawiam, Alexa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przestanę, przynajmniej ja. ;)
    Rozdział jak zwykle jest super, ale strasznie mi szkoda, że Nikki jest z Zaynem :C Od początku jestem po stronie blondasa, bo to w sumie od niego zaczęła się historia tego bloga. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś ty ,i tak będę tego bloga czytać Choćby nie wiem co się działo i będę czytać :D Matko ale mnie ciekawości zżera co będę dalej. Matko Boska!!:D Rozdział ja zwykle Boski,Genialny i Wspaniały !! Kocham To :D Spoko polecę twojego blog :D Czekam z niecierpliwością na kolejny :D :D Pozdrawiam <3 <3

    Ludzie ruszamy zacne dupska i tyłeczki i komentujemy. Bo ostatnio pod chodzi wam po ciężko bardzo ciężko;D

    OdpowiedzUsuń
  4. no coś ty ja nie mam zamiaru przestać czytać tego wspaniałego bloga i myśle że inni też troszkę mi przykro bo bardzo bym chciała by Nickki była z Niall'em . Ale może jeszcze będzię mam nadzieję a rozdział jak zwykle wspaniały ale mnie ciekawość zżera co będzie dalej a i oczywiście polec twojego bloga :D ♥kinia♥

    OdpowiedzUsuń
  5. :OOOOO Pewna częsc mojego życia zawalila się z chwilą w której przeczytałam ze jest z Zayn'em :O A mój Horanek ?? :O Trzymam Cię za słowo i mam nadzieję ze serio Niall zawalczy o ich zwiazek no i oczywiście wygra... ALE NA RAZIE JESTEM ZROZPACZONA ! :((( Ona musi być z Niallem !
    Opłakuje mojego Horana ,ale rozdzial jak najbardziej świetny ;) Czekam na nn ^^

    -OomN

    OdpowiedzUsuń
  6. Super :) Jestem ciekawa co dalej z tego wyniknie :) Kiedy kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem ciekawa jak to się wszystko potoczy.?? Myślę że ona zostanie z Zaynem bo za dużo ich łączy! Ale rozdział świetny :D♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech Niall porzadnie wykorzysta ta szanse bo oni musza byc razem <3 : (

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też nie przestanę czytać, ale to nie zmienia faktu że jestem szczerze zrozpaczona, tak bardzo jest mi żal Nialla, w prawie każdym opowiadaniu, które czytałam to Niall jest tym słabym, przegranym w walce o dziewczynę i miałam nadzieję, że może tu będzie inaczej... że tu to właśnie on ją zdobędzie, mam nadzieję że on jeszcze o nią jakoś zawalczy...

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny on nic nie przegrał, nie zaczynalabym opowiadania z nim gdybym nie chciała z nim zakończyć :D dajcie mi czas, zdziwicie się :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Więc troszkę się rozpiszę :D Otóż przeczytałam całe opowiadanie jednym tchem, nie spałam do 2 w nocy i jeszcze rano czytałam :D Znalazłam kilka błędów w stylistyce, czy ortografii np. nieszczęścia, nieszczęście pisze się razem, ale mniejsza z tym. Cóż opowiadanie nie lada mnie wciągnęło. Zaintrygowała mnie postać Marty. Jest wspaniale "namalowana". Jest ona od teraz moją ulubienicą z całego opowiadania.Co do Nikki, to szczerze sama nie wiem z kim powinna być. Opowiadanie jest ciekawe i wciągające.A ja wiem co mówię, bo rzadko co mi się podoba xd. Była bym zaszczycona jeżeli byś zajrzała na mojego bloga: http://i-need-a-somebody.blogspot.com/
    Chciała bym też z tobą popisać tak nie w komentarzach. 5961347- moje GG, napiszesz?
    Pozdrawiam, trzymaj się i życzę weny, będę tutaj zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Matko... Dopiero teraz zauważyłam, że nie skomentowałam rozdziału. Przepraszam, zachowałam się jak gówniara :D
    TEAM ZAYN ! heheszki :D
    Nie no.. Czytam ten rozdział non stop i z każdym dniem podoba mi się coraz bardziej. Zdecydowanie najlepszy ! Niesamowity wręcz *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytam sobie właśnie najnowszy rozdziała i w połowie scen z Nikki zdałam sobie sprawę że nie czytałam poprzedniego!!! Głupia ja więc co do rozdziału. W końcu wybrała i cieszy mnie to bo naprawdę dużo przeszła. Szkoda mi Niall' a ale mogę go zawsze pocieszyć ^^ Mam nadzieje że dadzą radę Przepraszam za opóźnienie Lece komentować nastepny
    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  14. Swietny rozdzial ale nikki musi byc z niallem lrzeciez to w koncu ona pokochala go od poczatku tych opowiadan i jestem rozpaczona tym jakie ona glupstwa popelnia

    OdpowiedzUsuń
  15. Sory ale wiesz ze jesli nikki nie nedzie z niallerem to ubendzie ci czytelnikuw ..........

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie błagam ona musi być z Niallem ja tak nie chce ona pasuje tylko do Niallera oni są dla sb stworzeni przeciez jego pokochała na początku a Zayna nawet nie pamiętała :( błaagam ja chce żeby ona była z Niallem prooosze niech oni się zaręczą <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń