piątek, 22 marca 2013

Rozdział 25

*Grecja*
Na długim, drewnianym pomoście, który ciągnął się w głąb morza, co najmniej jak by prowadził do innej krainy, krainy szczęścia spała para. Młodzi ludzie, chłopak i dziewczyna, zatopieni  się w swoich objęciach. Brunetka głowę trzymała na torsie mężczyzny a nogi splotła z jego nogami. Blondyn przytulał swoją ukochaną i trzymał ją tak mocno, jakby bał się, że zaraz mu ucieknie, że zaraz zniknie z jego życia, pozostawi go samego.  Czy miał się o co martwić ? Czy dziewczyna była w stanie go zostawić, czy jej serce jest w rozpaczy, roni łzy?  Wierzycie w miłość do dwóch osób naraz? Czy wierzycie w miłość do przyjaciela? Ja wierzę, wiem że jest to możliwe, skąd wiem... nie powiem.  Nagle na pomoście ktoś się poruszył, był to chłopak. Delikatnie uniósł głowę tak aby nie obudzić dziewczyny i jeden z kosmyków jej włosy schował jej za ucho spoglądając przy tym na jej słodką niewinną twarz podczas snu. Dziewczyna zaczęła się budzić...

*oczami Nikki*

Obudził mnie delikatny powiew morskiego wiatru, który swoją letnią bryzą otulał całe moje ciało. Czułam jak Niall podnosi się delikatnie i smyra mnie wierzchem dłoni po twarzy zabierając kosmyk włosów za ucho, robiąc wszystko aby mnie nie obudzić. Było to tak delikatne, wspaniałe uczucie, że mogłabym tu leżeć wiecznie. Przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Od zabawy w wodzie, po której na dziewięćdziesiąt procent będę chora po ponowną rozmowę, długą szczerą rozmowę. Do czego doszliśmy, właściwie nie jestem do końca pewna. Powiedziałam Niallerowi, że mogę go zapewnić co do swoich uczuć wobec niego jak i uczucia którym darzę  Zayn'a. Nie dziwię się, że chłopak nie był zadowolony, bo kto by chciał usłyszeć, że dziewczyna do której coś się czuje mówi Ci, że czuje coś do Ciebie i do twojego przyjaciela. Musi się czuć źle, na prawdę źle. Jestem w stanie kochać dwie osoby, tak samo jak matka jest w stanie kochać dwójkę dzieci. Nie umiem się wyrzec jednego z nich jestem pieprzoną egoistką, która sprawia, że dwoje mężczyzn cierpi, ale nie umiem jednego z nich uwolnić od siebie, od tego mojego cholernego niezdecydowania. Poprosiłam blondyna o czas, czas podczas którego będę musiała porozmawiać z Zayn'em i również wszystko sobie wyjaśnić  Nie mogę tego kończyć w nieskończoność, ale dobrze wiem, że nie nie jest tak łatwo wyrzec się uczuć do drugiej osoby. Powoli uchyliłam powieki do których wpadło dobijające swoją jasnością światło porannego słońca, mimowolnie się uśmiechnęłam i popatrzyłam w niebo tak jak by ono znało odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania.
-dzień dobry - usłyszałam nad uchem a po chwili dostałam soczystego buziaka w policzek, cieszę się, że tylko w policzek. Dobrze zrozumieliśmy się wieczorem.
-no hej- odpowiedziałam i szybko wstałam otrzepując suche już ubrania- wstawaj musimy iść coś zjeść nie możemy tak tu leżeć kolejny dzień, ruszaj dupsko- powiedziałam i pozbierawszy wszystkie swoje rzeczy ruszyłam w stronę mojego hotelu.
-masz rację, jedzenie to jest bardzo dobry pomysł, wręcz idealny, nie pamiętam kiedy ostatni raz coś jadłem- chłopak poszedł w moje ślady i oboje ruszyliśmy w stronę mojego hotelu. Po drodze rozmawialiśmy, śmialiśmy się i żartowaliśmy. Tego mi trzeba było, odpoczynki i dobrej zabawy. Niall odprowadził mnie pod hotel po czym udał się do swojego oddalonego o kilka minut drogi.
Na moje szczęście była godzina szósta rano więc restauracja jeszcze była pusta. Nie zauważalnie zahaczyłam o nią zabierając kilka smakołyków i pojechałam do swojego pokoju. Pierwsze co zrobiłam to opadłam na łóżko i sprawdziłam telefon, którego w rekach nie miałam od wczorajszego powrotu z plaży. Miałam jedną wiadomość... pewnie od administratora. Jakie było moje zdziwienie kiedy na wyświetlaczu zobaczyłam napis : Zayn ;*. Bardzo dawno z nim nie rozmawiałam, jestem ciekawa o co może chodzić, dostałam tego esemesa 20 minut temu, musiało się coś wstać. Po odczytaniu wiadomości w której było tylko napisane: jak wstaniesz to daj znać. Niezwłocznie napisałam do chłopaka. Po mniej więcej trzydziestu sekundach już do mnie dzwonił.
-no hej Zayn stało się coś? - zapytałam z przerażeniem w głosie. Usłyszałam jego śmiech po drugiej stronie co spowodowało przyśpieszenie bicia serca, dobrze, że on tego nie słyszy.
- a czy coś musi się stać, żebym do Siebie zadzwonił?
-nie, nie po prostu.. tylko się zdziwiłam dawno nie rozmawialiśmy.
-wiem, i chcę to zmienić, jak tylko wrócisz do Londynu, prozę poinformuj mnie o tym. Musimy porozmawiać.
-masz rację, musimy. A tak po za tym, to czemu nie śpisz o tej porze?
-ja.. tylko nie mogłem spać, dużo o tobie ostatnio myślę- powiedział, po tych słowach nastała niezręczna cisza.
-jeżeli myślisz tyle co ja o tobie, to ci powiem, że musisz się leczyć- powiedziałam trochę sama do siebie, po chwili gryząc się w język. Mam nadzieję , że chłopak tego nie słyszał.
-co mówisz?
-nic, nic.
-Wisz co Nikki muszę kończyć, trzymaj się i... chyba oboje musimy się leczyć - powiedział i się rozłączył a ja ze wstydu chciałam zapaść się pod ziemię.

tydzień później...

Po wspaniałym wypoczynku w Grecji niestety trzeba było wracać do życia codziennego. Szara, nudna codzienność powraca. Ostatnie dni w Grecji spędziliśmy na zwiedzaniu. Przez dwa dni byliśmy w Atenach. Piękne starożytne miasto. Szczęka mi opadła, kiedyś będę musiała tam wrócić, tak. Zdecydowanie. Jednego dnia wyszliśmy z Nate'm i Lilią na dwór. Dziewczynka była prze szczęśliwa wizytą jednego ze swoich idoli i nie odstępowała Niall'a na krok. Biegała za nim i cały czas prosiła go żeby coś dla niej śpiewała. Blondyn był taki kochany i spełniał wszystkie zachcianki Lili. Nate pokazywał jak jeździł na deskorolce co było nie lada wyczynem. Sama spróbowałam, ale po kilku " jazdach"  leżałam na dupie. Darowałam sobie jazdę na deskorolce i podziwiałam chłopaka.
Siedzę właśnie w samolocie obok śpiącego blondyna i podchodzimy do lądowania na lotnisku w Londynie. Szturchnęłam delikatnie chłopaka aby ten się obudził i zapiał pasy.
Na lotnisku czekał na nas Liam z Louisem. Czułam, że Liaś chce mnie przeprosić, nie jestem już na niego zła, cała złośc przeszła tak szybko jak się pojawiła. Porozmawiałam z Nimi chwilę i poprosiłam aby odwieźli mnie do domu. Tam pierwsze co zrobiła to zadzwoniłam do Zayn'a z informacją, że jestem już u siebie. Następnie pobiegłam do pokoju zanieść torby i wpakować brudne rzeczy do kosza na brudy i troszkę ogarnąć w pokoju. Przeprałam się w domowe ubranie. Naciągnęłam na nogi czarne legginsy  a do tego  dużą żółtą koszulkę z wizerunkiem spongebob'em. Uwielbiałam tą koszulkę, zawsze lubiłam się w niej wylegiwać. Włosy z czepiłam w roztrzepańca i ubrałam skarpety anty poślizgowe. Gotowa zbiegłam na dół i zaczęłam sprzątać w salonie. Włączyłam program muzyczny i przy dźwiękach muzyki zaczęłam wycierać kurze. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, wiedziałam kto stoi za drzwiami. Poszłam otworzyć drzwi a to co zobaczyłam przewyższyło wszystkie moje oczekiwania....

_____________________________________________
Smutno mi się zrobiło, że pod wcześniejszym postem było tak mało postów :( nie podobało wam się?
Bardzo dziękuję tym osobą za częste komentowanie, podziękowania dla:
-Tomlinsonowej
-Panny Creswell
-Oli Horan
-Weroniki Styles
Innym osobą również bardzo mocno dziękuję, kocham was bardzo i przepraszam, że was tu nie wypisałam. Kiedy będę dziękować następnym razem na pewno wypiszę więcej osób, tyle po prostu zapamiętałam ;)
Mam nadzieję, że tu będzie więcej komentarzy

22 komentarze:

  1. Zajebisty *-* Dawaj kolejny szybko <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Boooooski :*:*:*
    Kochaama to .!
    Kolejny jak najszybciej się da.!

    OdpowiedzUsuń
  3. superowy :) czekam na kolejne części :) jestem ciekawa jak to się dalej potoczy :) myślę ze jutro pojawi się nowy rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro niestety nie pojawi się nowy rozdział :( mam strasznie dużo sprawdzianów przed świętami,trzeba die po uczyc :)

      Usuń
  4. Wyczuwam akcjęęęę :D Lubię to.
    Szkoda, że w weekend nie wstawisz kolejnego rozdziału, no ale wiadomo, nauka ;)
    Mimo wszystko trzymam kciuki za taką wenę jaką miałaś dotychczas ;) Muaaah :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział, już nie moge się doczekać kolejnego, dodawaj szybko :D ten rozdział zakończyłaś w takim kulminacyjny momęcie, jak tak można!? :P powidzenia w pisaniu :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Codziennie odświeżam jak tylko wchodzę na komputer bo uwielbiam czytać twoje opowiadanie czy jakkolwiek to nazwać ;)Powiem szczerze, że teraz jestem ciekawsza kolejnej części bardziej niż kiedykolwiek ;) Pozdrawiam i zachęcam do dalszego pisania

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaa Kocham,Kocham,Kocham ♥♥♥♥ Rozdział, mega mega Genialny jak zawsze :D ale jak mogłaś skończyć w tak momencie ?? Czy ty chcesz żeby na zawał zeszła ?? z tej nie pewność. Matko to jest Boskie! Czekam na kolejny:D
    Pozdrawiam <3 <3

    ej ludzie Ruszcie swoje zacne dupy i dodawajcie komentarze :D

    OdpowiedzUsuń
  8. super rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham Cię za to, że piszesz ; *** świetny rozdział, jak zwykle z resztą ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebisty. Codziennie przegląda twojego bloga czy czasem nie pojawił się rozdział a jak się pojawi to mam takiego banana na twarzy.! :D Pisz dalej masz talent. Rozdział cudny cudny.!

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałam. Masz ogromny talent więc nie zmarnuj tego. Już nie mogę się doczekać nowego rozdziału. Weny życzę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie no, ale świetnie piszesz ♥
    Gratuluję talentu ;D
    Czekam na next ;)

    Zapraszam również do mnie na:
    www.xyouareperfecttome.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. [SPAM]
    Na: love-magic-mistakes.blogspot.com zagościł drugi rozdział. Miło by mi było gdybyś wpadła i skomentowała co o tym myślisz, a jeśli Ci się spodoba to może zostaniesz z bohaterami mojego opowiadania na dłużej. Zawsze staram się rewanżować :)
    A oto fragment rozdziału: „Blondyn szybko włączył racjonale myślenie i unosząc, znacznie lżejsze niż kiedyś, ciało mulata położył go, dość drastyczne, na własnym łóżku. Na jego ustach pojawił się lekki uśmiech spowodowany brakiem wymiotów chłopaka. Niall cały czas bał się, że zrobi komuś krzywdę. To wszystko było takie niedorzeczne – on, Niall Horan, robiący krzywdę niewinnej piękności i Zayn Malik leżące nieprzytomnie na łóżku jednego ze swoich najlepszych przyjaciół.”
    Przepraszam za spam i mam nadzieje, że mimo to cię nie zniechęciłam♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj kochanie nie ma za co świętować a jak Ci smutno to Ci zaserwuje free hug ;) Ten rozdział był taki piękny początek to już w ogóle najlepszy! I jeszcze słuchałam przy tym http://www.youtube.com/watch?v=5887ggGNtqo Naprawdę świetny rozdział kochana I cóż nasza droga Nikki zobaczy w tych drzwiach? Może Zayn'a z ogromnym bukieten róż? Któż to wie hehe
    Więc życze weny
    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Proszę :***.
    Rozdział świetny mam nadzieję że Nikki będzie z Niallem <33. Cudowny imagin kocham <33 *_*

    OdpowiedzUsuń
  17. ŚWIETMY ROZDZIAŁ !
    http://franki13.blogspot.com/
    WPADAJ CZĘŚCIEJ !

    OdpowiedzUsuń
  18. Super ! Kiedy pojawi się kolejny ?

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaaa i już nie mogę się doczekać co zobaczy w dzwiach ;** Matkooo, ale jestem ciekawaa ;3 :D
    Pozdrawiam
    Vici :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger ! Więcej informacji u mnie :3

    OdpowiedzUsuń
  21. Dostałaś od mnie nominacje do The Versatile Blogger. Szczegóły u mnie na blogu.

    OdpowiedzUsuń