" Harry wyciągnął wszystkich z domu, Zayn jeszcze śpi. Ja z dziewczynami na dole pijemy kawę. Czekam, kiedy będziesz? "
"Daj mi 10 minut a usłyszysz dzwonek do drzwi. Dzięki wielkie, jesteś najlepsza "
Odpisałam szybko i przyśpieszyłam kroku. Tak jak planowałam jakoś po 10 minutach stałam już na korytarzu w domu chłopaków. Na początek dla nie poznali posiedziałam chwilę z dziewczynami i zamieniłam z nimi parę zdań a po chwili pod pretekstem znalezienia czegoś u Niall'a, pobiegłam na górę.Na przestronnym korytarzu od razu podeszłam do drzwi od pokoju mulata i lekko je uchyliłam. Tak jak wspominała Lol, chłopak spał. Normalnie nie miałabym serca go budzić, jednak dzisiaj jest dzień na pewno nie normalny. Nabrałam powietrza i weszłam do środka wcześniej zamykając za sobą drzwi. Zayn spał w najlepsze. Wyglądał przeuroczo z rozczochranymi włosami, gdyby wiedział, że tu jestem na pewno zaczął by poprawiać fryzurę.Usiadłam na krześle obok łóżka i zaczęłam delikatnie budzić chłopaka.
-Zayn, Zayn wstawaj, musimy pogadać.- zaczęłam budzić chłopaka delikatnie szturchając jego ramię. Uroczo wygladało jak sie przebudza. Delikatnie otwierał powieki i lustrował mnie wzrokiem
- Nikki, co ty tu robisz?
- musimy pogadać, z tego co pamietam nie skończyliśmy naszej ostatniej rozmowy w wesołym miasteczku.
- o niczym nie mam zamiaru z tobą gadać, powiedziałem wtedy za dużo.
Zabolało mnie to, sądziłam, że jesteśmy przyjaciółmi, a on mi mówi, że nie ma zamiaru ze mną gadać? Przesadza.
- Zayn nie zachowuj się jak kretyn, chcę ci pomóc.
- a pomyślałaś, że może ja nie potrzebuję pomocy? Może dobrze mi się żyje? Najpierw mnie odtrąciłaś a teraz chcesz mi pomagać z dziewczynami, jesteś żałosna. - powiedział wstając z łóżka i kierując się w stronę łazienki. Zabolały mnie strasznie jego słowa, wiem, że źle zrobiłam odtrącając go, ale musiałam kogoś wybrać. Sądzę, że Niall będzie dla mnie lepszym chłopakiem tym bardziej, że mulat cały czas kocha Perrie. Zastanawiam się tylko co go ugryzło, nigdy nie zachowywał się tak w stosunku do mnie, zawsze był miły, życzliwy. A może to była tylko gra? Może chciał mnie również przelecieć tak samo jak Rose? Nie, to nie możliwe, znam go. Znam go lepiej niż kto inny. Napisałam szybko esemesa do Lol i już po 2 minutach usłyszałam to co chciałam słyszeć.
-Zayn, potrzebujemy Cie na dole chodź szybko- Darła się moja przyjaciółka. Tak, o to ją poprosiłam, skoro nie mogę załatwić sprawy spokojnie, bez kłótni i konfliktów stron, trzeba zacząć sobie radzić inaczej. Brunet wyszedł z łazienki i powolnym krokiem poszedł na dół, przeklinając pod nosem.
-jak tu wrócę mogłoby Cię już tu nie być- powiedział do mnie i zniknął za drzwiami.Nie wiem co go ugryzło, ale teraz mnie to nie interesowało specjalnie. Mam pięc minut więc szybko zaczęłam szukać telefonu chłopaka. Na szczęście ułatwił mi sprawę i tak jak większość ludzi trzyma go pod poduszką. Szybko weszłam w kontakty i zaczęłam szukać numeru do Edwards. Szybko go znalazłam, zapisałam i opuściłam pokój mulata. Udało się, teraz trzeba przejść do fazy drugiej. Zeszłam do salonu i widziałam jak dziewczyny zagadują Zayna, zauważyły mi i sie uśmiechnęły. Ja wypowiedziałam ciche dziękuje i wyszłam z domu chłopców. Swoje kroki skierowałam do centrum ponieważ już nie długo będzie rozdawanie autografów przez LM. Napisałam do Perrie esemesa o następującej treści:
" Hej, nie znamy się, ale bardzo chcę z Tobą porozmawiać o Zaynie, od którego mam twój numer. Jestem przyjaciółka chłopaków i mam do ciebie ważną sprawę.Proszę odpisz.Będę na waszym rozdawaniu autografów za jakieś 15 minut. "
Miałam wielka nadzieję, że dziewczyna mi odpisze i nie będę musiała jak idiotka prosić o rozmowę z nią jak jedna z wielu fanek. Doszłam na miejsce i zobaczyłam tłum ludzi przede wszystkim dziewczynek w wieku 11- 16 lat. Zobaczyłam długi stół przy którym jeszcze nikt nie siedział a za nim wielki plakat dziewczyn, od razu rozpoznałam byłą Malika. Stałam zniecierpliwiona faktem iz nie dostałam odpowiedzi od Perrie, mam nadzieje , że przed wyjściem zobaczyła esemesa. Moje modły zostały wysłuchane i dostałam esemesa.
" Okey, z chęcią z Toba pogadam, ale musisz poczekać do końca rozdawania autografów. Jak rozpoznam Cię w tłumie? "
Zastanawiałam się co mam jej odpisać , uznałam, że powiem jej jak jestem ubrana czyli czarne rajtuzy, krótkie spodenki i koszula w kratę. Dziewczyna odpisała, że jej to nie pomoże i mam zrobić coś żeby mnie zauważyła. I co ja mam teraz zrobić. Odpisałam, że nie ma problemu czyli jestem w czarnej dupie.
Nie wiem ile mam czasu na wymyślenie czegoś sensownego, jednak co ja mam zrobić?
Chodziłam w kółko a do głowy nie przychodziło mi nic. Kompletnie nic, nagle usłyszałam jak ktoć mówi.
-zostało jeszcze 15 minut do końca spotkania z fanami.
-kurwa.- tyle czasu minęło a u mnie w głowie pustka.
Nagle zauważyłam jakiegoś faceta na szczudłach podbiegłam do niego i szepnęłam mu kilka słów na ucho i wręczyłam banknoty za przysługę. Po 5 minutach byłam już na barkach cyrkowca około 4 metry nad ziemia. Zaczęłam drzeć się najgłośniej jak potrafię tylko po to aby blondynka mnie zauważyła. Poczułam wibracje telefonu, wiedziałam że to ona więc poprosiłam mężczyznę aby postawił mnie na ziemię. Odczytałam eska od Perrie : " tak, widzę cie, to było zajebiste. Zaraz do ciebie przyjdę"
Niezmiernie sie cieszyłam. Usiadłam na ławce i spokojnie czekałam na dziewczynę, zastanawiałam się co ja jej tak właściwie powiem ale uznałam iż pójdę na żywioł i powiem to co myślę, i trochę się jej wypytam o zaistniałą sytuację. Młodzież powoli rozchodziła się w swoja stronę pozostawiając plac po upływie 30 minut całkowicie pusty, małe grupki pozostawały mając nadzieje jeszcze raz ujrzeć swojego idola jednak po kilku chwilach, nie zwracali już uwagi na to co się dzieje dookoła ponieważ zagłębili się w rozmowy. Nagle podeszła do mnie Perrie, wyglądała ślicznie. Okrągłe okulary nadawały jej uroku a czerwone usta idealnie kontrastowały z jej blada twarzą.
-Hej- zaczęła- jestem Perrie, to co zrobiłaś było niesamowite- usiadła obok mnie wyciągając do mnie dłoń, którą uścisnęłam przedstawiając się.
- wiesz z nudów lubię sobie czasami po siedzieć 4 metry nad ziemią.- po tych słowach obie parschnęłyśmy śmiechem.
- idziemy gdzieś na kawę pogadać?- zaproponowała a ja przystanęłam na jej świetny pomysł. Zdecydowanie potrzebowałam kawy. Cała drogę wybuchałyśmy donośnym śmiechem który był spowodowany głupawka naszej dwójki, znam ta dziewczynę ok kilku miny a uważam , że jest niesamowicie fajna.Widziałam kilku paparazzi, ale nie zwracałam na nich większej uwagi, zbyt dobrze się bawiłam. Uspokoiłyśmy się odrobinę dopiero w kawiarni kiedy podszedł kelner aby wziąć od nas zamówienie. Obie wzięłyśmy kawę latte oraz szarlotkę.Jeszcze chwilę gadałyśmy o wszystkim co nam slina na język przyniosła kiedy Pez zmieniła temat.
- powiesz mi dlaczego chciałaś ze mną porozmawiać? - zapytała kiedy kelner przyniósł nam nasze zamówienie.
- o Zaynie, chodzi mi o to, że się o niego martwię. Zmienił się od kiedy nie jest z Tobą- powiedziałam na jednym tchu.
-Jak to się stało, że nie poznałam tak wspaniałej dziewczyny jak ty kiedy z nim byłam, skoro jesteś ich przyjaciółka?
- tak właściwie to jestem dziewczyna Niall'a i przyjaciółka Zayna za czasów kiedy jeszcze nie był znany. Zerwalismy kontakt dawno i ostatnio go odnowiliśmy
Dziewczyna zakrztusiła się swoim ciastem i a mało co się nie popluła.
-no nie gadaj, że jesteś z blondasem? Już się bałam, że nigdy sobie dziewczyny nie znajdzie
-tak,tak dużo osób mi to mówi. Więc wracając do tematu, serio sie o niego martwię. Dzisiaj myslałam, że mnie zabije kiedy do niego przyszłam, ostatnio powiedział mi, że za Tobą strasznie tęskni i nie może zapomnieć tego co między wami było.Dlaczego nie jesteście już razem?- Musiałam dośc długo czekać na odpowiedź, było warto dostałam długa wyczerpująca odpowiedź ze strony dziewczyny.
-On się zmienił Nikki, my nie zerwaliśmy bez powodu. Żadne z nas tego nie chciało, ale ja nie mogłam tak żyć, Zayn wpadł w nieodpowiednie towarzystwo. Dzisiaj sobota dlatego tak się zachowuje.Pokażę Ci coś jeżeli chcesz. Bądź gotowa o 19 na wyjście ze mną. Ubierz coś czarnego, jakaś skórę lub coś, żadnych kolorowych ubrań, przyjadę po ciebie, tylko podaj adres.To trzeba pokazać.
-dobrze, masz rację po co mówić, skoro można pokazać.
-na prawdę mówi, że tęskni a mimo wszystko jest z inną?- zapytała cicho dziewczyna nie patrząc mi w oczy.
-Perrie nie przejmuj się nią. On z nią jest po to aby zapomnieć, ale nie może tego zrobić, mówił mi, że jest z Rose tylko po to aby jakoś uleczyć złamane serce ale nie daje rady ponieważ jej nie kocha.
- mam nadzieje, że to prawda- powiedziała po czym zadzwonił do niej telefon. Z rozmowy wywnioskowałam, że musi już iść. Nie myliłam się ponieważ po 5 minutach przytulałam ją już na pożegnanie mimo tego, że za kilka godzin miałyśmy się zobaczyć. Wróciłam do domu i usiadłam przy komputerze uruchamiając plotkarskie programy to co zobaczyłam trochę mnie zszokowało. Moje zdjęcie z Perrie z nagłówkiem : Nowa przyjaźń? w artykule można przeczytać:
"Dzisiaj w godzinach popołudniowych widziano dziewczynę Nialla Horana w centrum miasta podczas podpisywania płyt przez zespół Little Mix.Później Nikki- tak ma na imię dziewczyna Irlandczyka- spotkała się z ex dziewczyną przyjaciela z zespołu swojego chłopaka- Perrie Edwards- dziewczyny zachowywały się jakby znały się bardzo długo, ale mamy potwierdzone informacje, że to pierwsze ich spotkanie. Przechodzień słyszał jak się sobie przedstawiają. Dziewczyny w nadzwyczaj dobrych humorach skierowały się do pobliskiej kawiarni na kawę i ciastko aby porozmawiać. Wyszły po około 45 minutach i uściskiem się pożegnały po czym każda poszła w swoja stronę. Czy będziemy mogli jeszcze oglądać te dwie dziewczyny razem? Co na to Zayn jak się dowie, że one sie spotykają? Chodzą plotki, że Malik znalazł sobie pocieszenie po pannie Edwards "
Pod spodem widniały nasze zdjęcia z kawiarni i drogi do niej, jak i uścisk na pożegnanie opisany w artykule. Zadziwiające, że nawet zwykłe wyjście na kawę jest dla nich taką przekąską. Nowym uczuciem jest dla mnie pojawianie się w internecie, mam nadzieję, że nie przeleje się to na okładki kolorowych tabloidów.
Do godziny 18 nie ruszałam się z miejsca, siedziałam przy komputerze czytając wiele na swój temat jak i na temat chłopaków, jedno wyjście a może spowodować tyle plotek na twój temat.Nie przejmowałam się nimi za bardzo, uważam, że inteligentni ludzie nie będą wierzyć we wszystko co tu jest napisane a chcąc wyrobić sobie jakieś zdanie na mój temat sami zechcą mnie poznać. Ja jestem otwarta na nowe znajomości. Powoli podeszłam do szafy i zaczęłam zastanawiać w co ja mam się właściwie ubrać. Uznałam, że zostanie w czarnych rajtuzach i spodenkach. do tego ubrałam biała koszulkę na ramiączka i czarna skórę a włosy z czepiłam w wysoki kucyk. o 18:55 usłyszałam dzwonek do drzwi więc zbiegłam na dół, powiedziałam mamie , że wychodzę i wybiegłam z domu wpadając tym samym na Perrie która prawie spadła ze schodów gdybym jej w ostatnim momencie nie złapała. Dziewczyna wyglądała nieziemsko. Miała na sobie czarne legginsy, czarną zwiewną koszulkę. Do tego nieziemskie czerwone buty na koturnie które pasowały do czerwonych ust dziewczyny.-hej, ślicznie wyglądasz- powiedziała dziewczyna i dała mi całusa w policzek- gotowa?
-dzięki, ty też, zwarta i gotowa, jedźmy
Skierowałyśmy kroki do samochodu który zawiózł nas daleko za Londyn. Nasze miasto opuściłyśmy już 20 minut temu, a dalej jedziemy i chyba nie zamierzamy się zatrzymać.
Zapytałam się Perrie czy daleko jeszcze, stwierdziła, że nie więc uważnie rozglądam się po okolicy. Wjechałyśmy w kilka ciemnych uliczek, które nie wyglądały za ciekawie. Do moich uszu dochodziła muzyka jakby ktoś czegoś słuchał kilka metrów przed nami, nie myliłam się. To co zobaczyłam po kilku sekundach przerosło moje najśmielsze oczekiwania...
______________________________________________________
No i jest kolejny rozdział ciąg dalszy dodam w następnym ponieważ bym się za bardzo rozpisała w jednym rozdziale, a tak to potrzymam was trochę w niepewności ;)
Gosh *.*
OdpowiedzUsuńPisz już next ! :D
Zakochałam się w tym opowiadaniu, serio <3
jeju, świetnie piszesz <3
OdpowiedzUsuńdalej, dalej, dalej! ;D
o bosz *_* pisz dalej jak najszybciej ! ;D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa co ten Zayn odpierdala, czekam na next! :D
OdpowiedzUsuńPisz już kolejny. ; 3
OdpowiedzUsuńJestes potworem!!!! Jak tak mozna!!! Ja tutaj w napięciu czytam czytam i nagle tekst mi sie kończy!!! :-C rozdział fajny. Podoba mi sie zaprzyajznienie Nikki z Perrie fajny pomysł!!!!! Pisz szybciutko nexta BŁAGAM!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! czekam na następny z nadzieją ,że ukaże się jak najszybciej :D
OdpowiedzUsuńJak możesz? Oj ja już wygrzebie z Ciebie co dalej ;) Fantastyczny r. Szczudła mnie rozwałiły Pozdrawiam Ada
OdpowiedzUsuńMalik jest w jakiejś sekcie czy co?
OdpowiedzUsuńughh -.- nie lubie takich zakończeń xd
OdpowiedzUsuńpo za tym świetne opowiadanie i czekam na ciąg dalszy :D
to jest genialne!!!
OdpowiedzUsuńco wymyśliłaś za miejsce..? brzmi nieciekawie...ciemne uliczki nie wygladaja ciekawie...
nie wyglądaja zbyt dobrze, tak powinnam napisac. widze, ze sie niezle rozkrecilas, zaczyna to niezle wygladac!!!czekam na wyjasnienie się co to za miejsce!
UsuńDawaj dalej .Kocham to czytac. :****
OdpowiedzUsuńjak zwykle świetne :D
OdpowiedzUsuń+ zapraszam na mojego bloga, dopiero zaczynam więc proszę o wyrozumiałość ;d
http://you-are-mine-i-am-yours.blogspot.com/
Wczoraj przeczytałam wszystko, i muszę powiedzieć, że świetnie piszesz jak zaczełam czytać to nie mogłam się oderwać :D Mam nadzieję że już nie długo pojawi sie nowy rozdział :)) Cóż ten Malik wyprawia?! :P
OdpowiedzUsuńcudownaa *-*
OdpowiedzUsuńhttp://nicole-and-onedirection.blogspot.com