wtorek, 7 maja 2013

Rozdział 33. Nawet nie wiesz jak ja tęskniłem

*oczami Nikki*

Niemiłosiernie się przestraszyłam gdy ktoś mnie złapał za ramiona. Szybkom ruchem mocniej przytuliłam Rose bojąc się, że może jej się coś stać i odwróciłam się do osoby, która mnie zaczepiła. Odwróciwszy się o mało się nie przewróciłam z powodu tego co zobaczyłam.
-Niall-wyszeptałam jakbym zobaczyła ducha, a przez chwile nawet tak sądziłam. Przez te dwa lata nie sądziłam, że znowu go zobaczę, że staniemy twarzą w twarz w naszym nowym życiu. Życiu, które miałam nadzieje układać bez niego. Zatkało mnie gdy ponownie zobaczyłam blondyna o tym samym ślicznym uśmiechu i radosnych oczach, jedyny drobny szczegół, który zwrócił moja uwagę to brak aparatu i włosy postawione na żel. Zmienił się tak samo jak ja, tak samo jak my wszyscy.
-Jejku Nikki, ale się zmieniłaś, wyładniałaś a myślałem, że to nie możliwe.- powiedział wlepiając się we mnie jak w obrazek.
-Dzięki Niall, wybacz ale my się już musimy zbierać.- powiedziałam wskazując na małą trzymana w dłoniach, która była już dość ciężka. Nie chciałam być nie miła dla chłopaka, ja po prostu nie chciałam drugi raz wchodzić do tej samej rzeki i zaczynać wszystkiego od początku. A do dzisiaj dzwonią mi w głowie Niall'a z ostatniego naszego spotkania w Londynie, pamiętam jak mnie zapewniał, że następnym razem nie pozwoli mi odejść, a ja własnie pragnę tego aby mi na to pozwolił.
-Czy to jest twoja? -Zapytał i widziałam jak ogniki radości w jego oczach gasną, czy on na prawdę pomyślał, że to jest moja córka? Czy jest aż tak do mnie podobna? A może powiem mu, że jestem matka i wtedy nie będe musiała sie martwić o to, że znowu zaplączę się w głupie relacje z blondynem. Nie, nie mogę kłamać, mała za kilka dni wróci do Londynu i wszystko wyszło by na jaw.
-Moja siostra Niall, siostra. Rose.
-śliczne imię. Jesteś bardzo podobna do siostry Rose, Jestem Niall. Wyciągnął rękę do dziewczynki, która nie pewnie lecz w końcu uścisnęła dłoń.
-Dziękuję- powiedziała jeszcze dość nie wyraźnie- Ni czy All może się ze mną bawić? - Słodko było słyszeć jak mała nie umie powiedzieć całych naszych imion, ale dałam sobie sprawę, że z początków naszych imion wychodzi Niall. Słodko.
-Nie kochanie, pójdziemy same pójdziemy, Niall na pewno ma inne zajęcia- powiedziałam i poszłam dalej, możecie pomyśleć, że zachowuję się jak dziecko, ale ja na prawdę nie chcę wracać do starych czasów i od nowa to wszystko przeżywać.
-Nie, dzisiaj mamy wolne,z chęcią z wami pójdę.- Chłopak nie chciał dać za wygrane, a mnie juz bolały ręce od trzymania Rose. Odłożyłam ją z powrotem na chodnik mocno ściskając rączkę.
-Niall, zrozum my sobie damy radę i musimy już iść same. - zaakcentowałam ostatnie słowo i odwróciłam się od blondyna jednak ten chwycił mnie za rękę. Gdy poczułam jego dotyk wróciły emocje i uczucie, które starałam się stłamsić przez dwa lata.
-Nie zostawiaj mnie ponownie, pamiętasz co Ci obiecałem. Nie pozwolę Ci teraz odejść.
- Nawet nie wiesz jakie ciężkie było dla mnie wyleczenie się z nałogu i przede wszystkim was? Teraz zjawiasz się  znikąd chcąc po raz kolejny zagościć w moim życiu i sercu. Nie mogę wchodzić drugi raz do tej samej rzeki.
Niall by mi cos odpowiedział, ale podbiegł do nas tłum fanów miażdżąc mnie a co najgorsze moją siostrę, która popłakała się ze strachu gdy tłum dziewczyn zaczął ją popychać aby tylko dostać się do blondyna . Wzięłam zapłakaną dziewczynkę na ręce i zaczęłam się przedzierać przez tłum.
-Nikki czekaj!-słyszałam krzyk Niallera.
-Widzisz co się dzieje gdy stoisz na ulicy, ja nie chcę brać w tym udziału, moja siostra też nie chce, spójrz na nią. - Wskazałam zapłakaną dziewczynkę przytuloną do mnie i ściskającą mnie za szyję.
Szybkim krokiem wycofałam się z całego zamieszania i postanowiłam wrócić do domu położyć małą spać na godzinkę ponieważ jest już wystarczająco zmęczona. Całą drogę musiałam ją uspokajać i w  końcu w taksówce mi usnęła i z ledwością wniosłam ją do budynku. Szłam do windy kiedy usłyszałam swoje imię. Odwróciwszy się zobaczyłam loczka biegnącego w moją stronę.
-Daj pomogę Ci- Wziął Rosalie z moich rąk za co byłam mu niezmiernie wdzięczna i w ciszy weszliśmy do windy.
-Niall dzwonił.- powiedział i zamilkł, byłam ciekawa czy na ty się skończy, a może Harry ma dla mnie jakąś gadkę, która miałaby za zadanie mnie umoralnić.
-A no widziałam się z nim dzisiaj- powiedziałam jakby od niechcenia przyciskając przycisk naszego piętra. Spojrzałam się na lokersa i uznałam, że ślicznie wygląda z dzieckiem na rękach, pasuje mu i to zdecydowanie.
-Powiedz mi czy ty jeszcze coś do niego czujesz?
-Oczywiście, ale zrozum mnie zbyt dużo czasu zajęło mi układanie sobie życia od nowa, bez niego bez was. Nie zrozum mnie źle ja po prostu nie chcę się znowu w to pakować.
-Rozumiem Cię Nicole bardzo dobrze, ale zrób to dla mnie i przemyśl to, on zasługuje na drugą szansę tym bardziej po tym co mu zrobiłaś z Zayn'em. Nie chcę Cię oceniać, ale przemyśl to.
Po tych słowach wyszliśmy z windy a ja zaczęłam się zastanawiać nad sensem słów chłopaka, może ma rację? Może powinnam dać mu szansę? Ale co będzie dalej? Nie chcę wracać do Londynu, tutaj jest idealnie a on nie zostanie w stanach ma karierę swoje życie. To jest zdecydowanie zły pomysł. Weszliśmy do pomieszczenia zastając w nim Martę, Louisa oraz Liam'a. Nic nie mówiąc zabrałam Rose z rąk loczka i poszłam z nią do sypialni zamykając za nami drzwi. Musiałam to wszystko przemyśleć. Położyłam dziewczynkę do łóżka ściągając jej buciki i płaszczyk. Przykryłam ją kocem ponieważ uznałam, że kołdra to będzie lekkim przegięciem na taka pogodę. Sama właśnie ściągałam sukienkę kiedy usłyszałam pukanie do drzwi, pobiegłam po szlafrok, który szybko na siebie zarzuciłam otwierając drzwi za którymi stała Marta ze swoim chłopakiem.
-Hej Nikki idziesz z nami do klubu?
-Chyba sobie ze mnie żartujesz. Mam dziecko, dobrze wiesz, że od dwóch lat nie byłam w klubie a teraz z takim tekstem wylatujesz. Co oni z tobą robią?!- miałam żal do dziewczyny za to co zrobiła, nic mi nie powiedziała o przyjeździe chłopaków i gdybym nie przyszła wcześniej to pewnie bym o tym nie wiedziała. Chciała się spotkać z chłopakiem, super ale po co mieszka w to wszystkich dookoła.
-Pogadamy jak wrócimy, przepraszam- powiedziała i łapiąc Louis'a za rękę i wychodząc z pokoju.
Usiadłam na rogu łóżka i się załamałam, co ja mam zrobić? Zaczęły mi lecieć łzy, których nie mogłam powstrzymać, mój świat ponownie się rozpada i to znowu przez tych samych chłopaków. Może przesadzam, bo przecież jeszcze nic się nie stało. No właśnie, jeszcze. Boję się, że dopuszczając ich z powrotem do siebie ponownie będę cierpieć tak samo jak wtedy. Cieszę się, że jeszcze nie widziałam Zayn'a, miałam ochotę dać mu w twarz. Zbiera się do we mnie od pewnego czasu, że tak na prawdę to przez niego to wszystko tak się skończyło. Było nam dobrze, ja przynajmniej tak sądziłam, ale najwyraźniej mu nie wystarczałam. A jak się okazało Perrie jest dla niego idealna a tyle na nią gadał gdy był ze mną. Jak to jej nie kocha, jaka to ja jestem wyjątkowa. Wszystko minęło szybciej niż się tak na prawdę pojawiło. Nie mogę teraz o tym myśleć, nie mogę się za szybko załamywać.

Nie wiem o której godzinie usnęłam obok siostry ale nad ranem obudził mnie trzask drzwi, to pewnie Marta wchodziła do środka więc przewróciłam się na drugą stronę i z powrotem zamknęłam oczy.Jednak hałas nie ustępował a mnie się wydawało, że na dole jest więcej ludzi niż powinno. Wyszłam spod koca starając się nie obudzić malutkiej ubrałam szlafrok i zeszłam po cichu na dół. To co zobaczyłam trochę mnie przeraziło i zdenerwowało. Marta razem z Louisem zalana była na umór a co najgorsze przyszedł z nimi Niall. Miałam nadzieję, że nie zauważą stojącej mnie na schodach, ale niestety nie miałam dzisiaj tyle szczęścia i zostałam zauważona przez pijaną dwójkę.
-Nikki chodź do nas!- krzyknął Louis.
-moglibyście być trochę ciszej, dziecko śpi na górze-skarciłam pijanego chłopaka.
-Przepraszamy, już idziemy do siebie- powiedziała moja przyjaciółka i zaciągnęła chłopaka do siebie. Dobrze, że mamy pokoje na innych piętrach i nie będą do mnie dochodzić wszystkie dźwięki z pokoju czarnowłosej. Zaczęłam się wycofywać gdy Niall złapał mnie za rękę.
-Proszę Nikki, pięć minut.
Nie mogłam oprzeć się jego niebieskim tęczówką i zgodziwszy się wyszliśmy na balkon przy moim pokoju. Mimo, że Rose spała bałam się ją zostawić samą chociaż na chwilkę i wolałam być jak najbliżej małej.Usiedliśmy na balkonie i nastała cisza. Widok przed nami był powalający. Nowy Jork całkowicie różni się od Londynu i mimo, że tyle tu mieszkam ciągle go podziwiam. Mimo ciepłych dni wieczory dalej są chłodne a teraz na dodatek jest wiecznie. Poczułam jak na moich nagich nogach pojawia się gęsie skórka. Niall jak automat ściągnął bluzę podając mi ją i mocno przytulając. Nie wyrywałam się, nie widziałam w sensu w odpychaniu go. Kobieta zmienna jest, prawda? Jutro pewnie znowu będę chciała trzymać go na dystans, ale nie teraz, nie w tej chwili.
-Tęskniłaś? -zapytał nagle.
-Każdego dnia.
-Dlaczego się nie odzywałaś?
-Bałam się Niall, po tym co tobie zrobiłam wolałam nie pakować się do twojego poukładanego życia.
-Czy ty nigdy nie zrozumiesz, że to życie bez Ciebie nigdy nie będzie poukładane? Nie umiem żyć bez Ciebie. Nawet nie wiesz jak ja bym chciała być twoim chłopakiem, nigdy nie pozwoliłbym Ci odejść- po tych słowach poczułam jak ciepło rozchodzi się po całym moim ciele i to nie z powodu tego, że chłopak mnie do siebie przytulił, ale z powodu właśnie wypowiedzianych przez niego słów. Wiedziałam, że blondyn jest materiałem na chłopaka, ale ja nie wiem czy jestem materiałem na jego dziewczynę. To trochę jak plakietki, które sa poprzyczepiane do ludzi. Chłopak ma plakietkę" uwaga obchodzić się delikatnie" a do mnie przylgnęła plakietka" uwaga, łamie serca, trzymać się z daleka".
-Wydaje mi się, że nie jestem dla Ciebie odpowiednia Niall- wyszeptałam nie odrywając wzroku od widoku przed nami, nie miałam teraz odwagi spojrzeć na blondyna.
-A co dla Ciebie znaczy " nieodpowiednia" możesz mi to wytłumaczyć?. Bo moim zdaniem jesteś jedyną odpowiednią dla mnie dziewczyną jaka istnieje.
Nie wytrzymałam i z moich oczu mimowolnie pociekły łzy. Czekałam aby usłyszeć te słowa dwa lata, codziennie myśląc o niebieskookim blondynie. A teraz on siedzi tutaj obok mnie, mówiąc to o czym marzyłam a ja ? Ja dorosłam i wiem, że tylko będę go krzywdzić.
-nieodpowiednia Niall- zaczęłam jednak łzy mi to uniemożliwiły i musiałam zrobić chwilową przerwę. - Nie chcę Cię ranić, a jak na razie tylko ranię ludzi.
-Masz racje, teraz mnie zraniłaś.- Chłopak zaczął wstawać a ja wiedziałam, że nie mogę pozwolic mu odejść. Gdy teraz wyjdzie przez te drzwi już nigdy go nie zobaczę a tego nie przeżyję. Boże, jaką ja jestem pieprzoną egoistką, która chce go trzymać jak najbliżej siebie nie pozwalając mu się do siebie za bardzo zbliżyć.
-Niall nie odchodź.
-To co mam zrobić?Nie chcesz mnie do siebie dopuścić, a kiedy chcę odejść mi nie pozwalasz. Kocham Cię, ale nie mogę tak żyć.
-Co mam zrobić żebyś został ze mną ? Nie mogę Cię stracić.
-Pocałuj mnie.
-Niall, wiesz, że..
-Pocałuj.
-Nie mogę.
-w takim razie muszę iść- chłopak podszedł do szklanych drzwi delikatnie je uchylając. Nie wiedziałam co zrobić, a wiedziałam, że czeka na mój ruch, jeden ruch, gest, który sprawi,  że będę mieć go z powrotem, ale nie wiem czy jestem gotowa. Nie wiem czy on jest gotowy. Co będzie jak zobaczę Zayn'a, rozlecę się na drobne kawałeczki wpadając na niego przy byle okazji. Widząc mulata z Perrie moje serce rozpadnie na milion malutkich kawałeczków, a wiem, że tylko Niall je pozbiera. Kocham ich. Kocham ich obu, każdy z nich ma w sobie coś bez czego nie mogę żyć. Jednak jeden z nich ze mnie zrezygnował a ja sama nie będę umiała zrezygnować z drugiego. Podeszłam do blondyna i złapałam jego rozpaloną twarz w dłonie spoglądając w oczy.
- obiecałeś mnie nie zostawiać, a ja mówiłam, że Cie kocham i nie kłamałam.- delikatnie  musnęłam jego usta. Od dwóch lat czekałam na ten moment, na ponowne zasmakowanie jego ust. Delikatnie przysunęłam się do chłopaka prosząc o więcej. Jego malinowe usta nie zamierzały przerywać i już po chwili nasze języki połączyły sie w namiętnym pocałunku. Nasz umysł, nasze języki, dłonie, ciała były siebie spragnione od dawna, ale dopiero po tak długiej rozłące to zrozumieliśmy.
Nasz pocałunek został przerwany przez odgłos otwieranych drzwi, popatrzeliśmy się na sprawcę a do dole z rozczochranych włosach i rączką w buzi stała Rose przyglądając nam się z ciekawością.
-Nicole, połoziś się ze mną?- zapytała podchodząc do mnie i podnosząc obie rączki do góry prosząc o wzięcie jej na rączki. Szybko odeszłam od chłopaka i już trzymałam mała na rączkach.
-chyba skończymy jutro- powiedziałam do blondyna, jednak ten nie zwracał na mnie uwagi i wpatrywał się we mnie i w moja siostrę jak w obrazek.
-ależ wy jesteście podobne. Rose, mogę się położyć z wami? -zapytał się małej czym szczerze powiedziawszy mnie przestraszył, nie wiem czy jestem gotowa na coś takiego. Dopiero się pogodziliśmy a on już chce się tak do mnie zbliżyć.
-Jak moja siostra nie będzie przez ciebie wiecej plakać to mozieś- powiedziała mocno się do mnie przytulając. Nie wiedziałam o co jej chodzi, czyżby dzisiaj gdy moje emocje w sypialni nie wytrzymały mała nie spałą i wszystko widziała? Widziała jak osoba, która powinna być dla niej wzorem się rozsypuje.
-Obiecuję, że nigdy więcej nie będę sprawcą łez na jej twarzy.
Powiedział i oboje weszliśmy do sypialni. Rose usnęła szybciej niż sądziliśmy i już po dziesięciu minutach była nie dożycia. Na początku leżała w środku ponieważ bałam się, że spadnie, jednak gdy mała usnęła na dobre, Niall wziął sprawy  w swoje ręce i przesunął mała pod samą ścianę samemu kładąc się obok mnie.
-Nawet nie wiesz ile na to czekałem-powiedział całując moją szyję.
-Wiem, czekałam tyle samo.- Przytuliłam się do torsu chłopaka i odpłynęłam do krainy morfeusza.

___________________________________________
PRZEPRASZAM
przepraszam, że rozdział pojawił się tak późno, ale nie mam pomysłu na to opowiadanie.
Sądzę, że to dlatego, że wiem już jak je zakończę i ciągnięcie tego przestało mi sprawiać radość.
Coraz bardziej to opowiadanie staje sie dla mnie nudne, a przekonuję się o tym jeszcze tak mała ilością komentarzy. :(

Jeżeli macie tt i zechcielibyście mi poświęcić chwilkę to proszę o RT przy tym tweecie: https://twitter.com/you_are_cute_/status/331753915215409152


18 komentarzy:

  1. świetny czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ccooo , nie możesz nam tego zrobić :'( pociągnij jeszcze troszke dla nas . :c
    A co do rozdziału SUPER , WYJEBISTY W KOSMOS , !!!!!
    to co kiedy następny , ? :* \ Emm

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie, niech zostanie z Niallem <3
    Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Awww... cudny :D


    I taki słodki przy końcu aww...♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty mi nie pitol!! Ja się z tobą na fb jeszcze rozprawię!! :D ZAJEBISTE <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej, nie mów tak, to jest moje ulubione opowiadanie, naprawdę świetnie piszesz, i uważam, że ten rozdział był fantastyczny :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej no nie możesz tak mówić. Kochamy twoje opowiadanie :****. Jesteś CUDOWNA :****

    OdpowiedzUsuń
  8. To takie AWWw i w ogóle ^^ takie fantastyczne,Genialne,Boskie,Wspaniałe :D :D Ogólnie twoje wszystkie opowiadania takie są :D :D Wszystkieee
    Pozdrawiam i czekam ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Yes yes yes!!!!! Oh ileż ja musiałam czekać na powrót Nikki i Nialla i cieszę się jak bym wygrała w lotka ;D
    Czekam na następny z niecierpliwością Dziękuję i życzę dużo weny
    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  10. nawet nie mów , że Ci to radości nie sprawia! prowadzisz najlepszego bloga jakiego czytam , a czytam około 15 blogów. jam skończysz mi tego bloga po pięciu rozdziałach to osobiście Cię znajdę i uduszę ! :D <3 mam wielką prośbę. NIECH NIALL BĘDZIE Z NIKKI BO JA TU NERWICY DOSTAJĘ GDY ONA WSPOMINA O ZAYNIE!!! NIECH ONA GO W DUPE KOPNIE ZA PRZEPROSZENIEM ! ;D a tak ogólnie to zawalisty rozdział :) jak masz mało komentarzy to ja Ci mogę pospamować jak chcesz C:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sorry czytam 25 blogów! także masz pisać !!! :*

      Usuń
    2. hahaha dobree ^^Jaki szantaż :D
      Jak by co idę z tb :D

      Usuń
  11. Rozumiem Cię, z czasem historie, które wymyślamy stają sie dla nas nudne i rutynowe. Oczywiście każda historia dobiega kiedyś końca, ale zawsze można zacząć nową, decyzja należy do ciebie, ale na razie jest ciekawie, więc prosze pisz jeszcze tyle ile dasz rade ;**
    Twoje opowiadania są zawsze świetne bez względu na długość zapamiętaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Błagam Cię tylko Nie Kończ Tego Opowiadania!!! Codziennie tu wchodzę patrząc czy jest nowy rozdział. Piszesz najlepiej na świecie i każdy ci to powie. Najlepszy Blog Forever <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam tego bloga, super piszesz :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyszło lepiej, niż mogłaś to sobie wyobrazić ;)
    Aż boję się pomyśleć co będzie, gdy zobaczy Zayna :D

    OdpowiedzUsuń
  15. nie kończ tego opowiadania, ale BŁAGAM NIECH NIKKI BĘDZIE Z NIALLEM <3333333 B Ł A G A M !!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. TAK TAK TAK TAK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    ona musi być z Niallem oni tak do sb pasują a Zayn on ma Perrie i pasują do sb Niall jest stworzony dla Nikki a ona dla niego tak dalej !!!!! <3 <3

    OdpowiedzUsuń