wtorek, 21 maja 2013

Rozdział 35 wujek Niall

*oczami Nikki *

Stałyśmy za sceną i przyglądałyśmy się tego jak nasi chłopcy bawią się i szaleją na scenie. Z czasem zapominałam o tym, co się wydarzyło jeszcze przed chwilą i bawiłam się świetnie, śpiewając i tańcząc razem z Martą. Chłopacy spisywali się dzielnie i jak zawsze rozruszali całą publiczność. Dziewczyny płakały, śpiewały z nimi i wołały ich imię. Ta piątka zwykłych chłopaków całkowicie zmienili życie tych dziewczyn, jestem z nich taka dumna. Nial biegał z gitarą co chwilę się na mnie patrzyć, a ja stałam jak zahipnotyzowana  patrząc na tego szalonego blondyna. Jednym z fragmentów show było odpowiadanie na pytania z twittera.  Chłopacy tańczyli, śmiali się i wygłupiali w sumie jak cały czas.Nagle na wielkim telebimie pokazało się pytanie : Czy jest tu z wami ktoś wyjątkowy?
-Ze mną jest ktoś, kto jest z nami tutaj rzadko. Kochana Dan jest za kulisami- powiedział, Liam, który jako pierwszy się odważył odpowiedzieć na to pytanie. Popatrzyłam na dziewczynę i ta uśmiechała się pokazując wszystkie swoje białe ząbki. Wyglądała ślicznie zauważyła mój wzrok i uśmiechnęła się do mnie. Zdziwiłam się, ale odwzajemniłam uśmiech i wróciłam do słuchania chłopaków.
-Ze mną jak zawsze jest Perrie. Wspiera mnie od dawna- powiedział Malik, siedząc na głośniku. Troszkę mnie to zabolało, ale nie zwracałam uwagi.Przyszła pora na Louisa, który powiedział, że w tym mieście mieszka jego wielka miłość i powiedział, że to nie jest El. Na sali zrobiło się wielkie poruszenie, fanki nie wiedziały co o tym myśleć, a Marcie w oczach pojawiły się łzy.Nie dziwię się więc mocno przytuliłam przyjaciółkę.
-Ze mną też ktoś jest-zaczął Niall a mi serce podskoczyło aż do gardła. Czy on powie, że jesteśmy razem? Nie uzgadniając tego ze mną. Naprawdę się bałam.- A co najlepsze są dwie. Jedna z nich to wspaniała, śliczna brunetka. Rose chodź tu do mnie!-krzyknął Niall a ja zaczęłam szukać siostry, ale ta była już na scenie w rękach blondyna. Oby dwoje byli niesamowicie szczęśliwi.
-Rose, powiedz kto to jest?- pod usta mojej siostry Harry podstawił mikrofon, teraz mała może powiedzieć tak na prawdę wszystko na co tylko wpadnie a będzie o tym wiedział cały świat.
-To jest wujek Niall, chłopak mojej siostry- powiedziała a nam wszystkim opadła szczęka. Niall zaczął się śmiać, Harry coś gadać, a cała reszta stała jak wryta. Zayn patrzył się na mnie świdrującym wzrokiem, jakby chciał coś mi tym spojrzeniem zrobić. Niall postawił małą na ziemi a ta podbiegła do mnie. Show trwało dalej a ja.. ja nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Nawet nie pochwaliłam siostry za to, że po raz pierwszy dobrze wypowiedziała imię chłopaka, teraz tylko byłam w stanie stać i patrzeć na blondyna.
Koncert się zakończył, chłopacy podziękowali wspaniałej publiczności i zeszli ze sceny z całym zespołem. Niall podszedł do mnie nic nie mówiąc i mocno mnie przytulił. Odwzajemniłam uścisk, bo tak na prawdę nie miałam powodu aby się gniewać.
-Musimy porozmawiać- powiedział
-Ale ja nie mogę tutaj zostawić Rose.-zaczęłam wymigiwać się od tej rozmowy ponieważ wiedziałam czego ona będzie dotyczyć. Nas.
-Ja się nią zajmę a wy musicie pogadać- powiedziała Marta popychając mnie w stronę blondyna. W tej chwili miałam ochotę ją zabić, poćwiartować i spalić. Jednak wiedziałam, że robi to dla mnie abym sobie w końcu wszystko poukładała w życiu. Razem z Niallem wyszliśmy z długiego korytarza, gdzie kłębiło się pełno ludzi starając się znaleźć miejsce, gdzie będzie cicho. Dość długo szliśmy nie odzywając się do siebie, mijaliśmy  drzwi z różnymi napisami aż w końcu doszliśmy do wielkich metalowych drzwi z napisem " wyjście na dach" Popatrzeliśmy na siebie i z uśmiechem na ustach przeliśmy przez te drzwi, a ja się czułam jakbym wchodziła do innego świata. Usiedliśmy na ziemi ramię w ramię podpierając się plecami o zlodowaciały beton, który spowodował lekkie dreszcze na moim ciele. Podkurczyłam kolana pod sama brodę oplatając je dłońmi. Nie wiem czemu, ale to była moja pozycja obronna przed światem, kiedy nie chciałam kogoś do siebie dopuścić siadałam właśnie w tej pozycji.
-wiesz, po co Cie tutaj przyprowadziłem, prawda?-zaczął chłopak patrząc przed siebie mając jeden punkt utkwiony w jakimś nie dostrzeżonym przeze mnie punkcie. Postanowiłam zrobić to samo i wlepiłam oczy w jeden z gmachów budynku, który znajdował się kilka przecznic dalej.
-Wiem Niall, ale nie wiem co mogę Ci powiedzieć, nie wiem co chciałbyś usłyszeć.
-Prawdę, najlepiej prawdę Nikki-powiedział to tak smutnym głosem, że zachciało mi się płakać moje cało ciało zaczęło sie trząść nie tylko z powodu zimna, ale i dreszczu emocji, jakie w tym momencie przeze mnie przechodziły.Nic nie powiedziałam ponieważ nie mogłam, nie byłam w stanie nic powiedzieć, nawet pojedyncze literki nie chciały przechodzić przez wielką gulę jaka utknęła mi w gardle. Od dwóch lat o tym nie mówiłam, omijałam tematu jak ognia, a teraz temat siedzi obok mnie prosząc o wyjaśnienia. - wiesz, przez ten cały czas nie miałem żalu ani do Ciebie ani do Zayn'a ponieważ zdaję sobie sprawę kim on dla Ciebie jest, bądź kim był. Żal mi było, że nie dostałem od Ciebie żadnej wiadomości, nie powiedziałaś mi kogo wybierasz i czy mam u ciebie jeszcze jakieś szanse.- wyrzucił to z siebie niczym karabin maszynowy a do mnie dotarła informacja, doszedł przekaz informujący mnie o ty, że zachowałam się jak zimna suka, nie zważająca na uczucia innych.Przemogłam sie i postanowiłam powiedzieć chłopakowi prawdę na jaką zasługiwał.
-Przepraszam Niall, ja wiem, że źle się zachowałam. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogłeś nie chcieć mnie znać za to co Ci zrobiłam ale ty jednak mi pomogłeś i dziękuję Ci za to- zaczęłam a łzy pociekły mi po policzkach, jednak w ciagu dalszym nie odwracałam wzroku od gmachu budynku, czułam się jakbym mówiła do tych kilku ton cegieł a nie do chłopaka siedzącego obok. To pomagało mi się otworzyć-chciałeś prawdy o to ona, kiedy wróciliśmy z Grecji Zayn zadzwonił do mnie prosząc o spotkanie, zgodziłam sie i spotkałam się z chłopakiem u siebie w domu. Przyjechał nie wiem , po 20 minutach i kazał mi wybierać pomiędzy wami. Wtedy byłam pewna, że to ty jesteś tym jedynym, że to tylko ciebie chcę, ale on...on powiedział że muszę go pocałować i gdy to zrobiłam..-w tym momencie wybuchłam płaczem. Niall próbował mnie przytulić, ale jeszcze mocniej przytuliłam do siebie własne kolana- to nie powinno tak być Niall, wszystko spieprzyłam, jak zawsze. Ciągłe kłótnie, Martin, Zayn. Gdyby nie on, wiem, że do dzisiaj tworzylibyśmy świetna parę. Jednak to ja tu zawiniłam, ja popadłam w nałóg, ja się zatraciłam w chłopaku, który mnie nie kochał. A wiesz co jest najgorsze? -Pierwszy raz postanowiłam spojrzeć blondynowi w twarz- najgorsze jest to, że straciłam osobę, którą kochałam. Tak, Ciebie Niall. To ty zawsze miałeś być przy mnie a dowiedziałam się o tym dopiero teraz, gdy wróciłeś, dopiero teraz gdy znów Cię pocałowałam, dopiero teraz...Zrozumiem, jeżeli nie będziesz chciał mnie znać. Naprawdę.
-głuptasie, pamiętasz co ci powiedziałem na lotnisku?- złapał moją twarz w dłonie ścierając opuszkami palców łzy, które mnożyły się na policzkach. Pokiwałam głową patrząc mu głęboko w niebieskie tęczówki.- To skoro pamiętasz, wiesz, że Cię teraz nie zostawię i wiedz, że chcę być tym kim powiedziała Rose. Chcę być twoim chłopakiem, przyjacielem, podporą.- musnął moje usta delikatnie uwalniając moje kolana od uścisku przybliżając się coraz bliżej mnie. Po chwili całowaliśmy się jak dwa spragnione miłości osamotnione osobniki, które nareszcie odnalazły tą właściwą stronę medalu. Chłopak masował moje plecy delikatnie językiem gładząc moje chropowate podniebienie. Podniebienie, idealna nazwa do mojego stanu, jednak ja czuję się jakbym była trzy metry nad niebem.

*oczami Marty*

Siedziałam sobie spokojnie z Rose w jednym z dużych pokoi, który za pewnie również pełnił rolę garderoby. Musiałam wytłumaczyć małej, że jej siostra wraz z jak to powiedziała wujkiem poszli porozmawiać a ona musi posiedzieć ze mną i Louisem. Louisem, którego właściwie tutaj z nami nie ma. Musiał załatwić jeszcze kilka spraw z chłopakami, przebrać się i coś czuję długo tłumacząc za to co powiedział. Fanki od dawna wiedziały, że mój chłopak nie jest z El, ale tak na prawdę nikt poza tymi najbliższymi nie wiedział z kim jest. Niektórzy spekulowali, że może to jakaś aktorka, modelka, piosenkarka. Czuję, że się mną rozczarują, gdy dowiedzą się, że jestem zwykłą dziewczyną, której pasja jest fotografowanie, chociaż i tego dawno nie robiłam, nie wiem dlaczego tak wyszło, ale dzisiaj to naprawię i zabiorę kilka osób na sesję, już nawet wiem kogo, ale muszę porozmawiać z Louisem. Rose bawiła się sama ze sobą biegając po całym pomieszczeniu lub skacząc po kanapach co chwila pytając się o jakieś pierdoły, które mąciły jej w główce. Spokojnie czytałam sobie gazetę, kiedy do pomieszczenia niczym huragan wpadł Louis prawie wyważając drzwi.
-Gdzie jest Niall?!-krzyknął przez co Rose aż podskoczyła i schowała się za kanapą.
-Nie krzycz idioto, widzisz, że jest tu dziecko- odpowiedziałam brunetowi przytulając dziewczynkę.
-Wiem, wiem. Przepraszam ale miał mi coś powiedzieć ważnego i go potrzebuję.Nie miałem czasu przed koncertem..
-Nie wpadłeś na to, że jest teraz z Nikki rozmawiając ? Może to jest ta ważna sytuacja?
-Kobieto, ty jak zawsze powiesz coś mądrego, a teraz siadaj- wskazał dłonią na kanapę i zamknął za sobą drzwi. Tak jak poprosił usiadłam na wielkim wypoczynku, który szczerze powiedziawszy przydałby mi się w mieszkaniu w którym kanapa nie jest za wygodna. Chłopak usiadł obok mnie a Rose dalej skakała na innej kanapie.- Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że w końcu powiedziałem światu prawdę o nas?
-Wariacie, oczywiście, że nie. Mam nadzieję, że fanki jakoś mnie przyjmą. A postanowiłam, że pójdziemy jutro na sesję zdjęciową razem z Niall'em, Nikki i Rose. Co ty na to?
-Jestem bardzo za, a co ty na to żebym Cię teraz pocałował?-zapytał zbliżając swoja twarz powoli do mnie uśmiechając się przy tym niemiłosiernie.
-no czekaj niech no ja się tylko dobrze zastanowię-zaczęłam ale nie skończyłam ponieważ chłopak rzucił się na mnie całkowicie przywierając do oparcia kanapy. Jego usta od razu wylądowały na moich i się w nich zatraciły. Pocałunki z tych grzecznych przerodziły się w te łapczywe, pełne namiętności. Próbowałam przestać ponieważ dziecko jest w tym samym pokoju ale każda próba końca kończyła się nie powodzeniem. Aż tu nagle drzwi otworzyły się a w nich stali Niall z Nikki trzymający się za ręce. Czyli chyba wszystko dobrze.
-Boże Marta, zostawiam Ci dziecko na chwilę a wy tutaj zaraz byście byli rozebrani- powiedziała Nicole biorąc Rose na ręce. Wybuchłam przez te słowa śmiechem z powodu niewiarygodnie poważnej miny brunetki, jednak i ona po chwili unosiła się śmiechem.
-Czyli już wszystko z wami dobrze?-powiedział Louis schodząc ze mnie, co było mi na rękę i nie na rękę jednocześnie.
-Nawet bardzo, a teraz chyba będziemy się zbierać- powiedział Niall biorąc dziewczynkę na ręce. Wyglądali razem przesłodko, i jeszcze Rose dodawała uroku. Normalnie rodzinka jak się patrzy.
-My też chyba będziemy już uciekać- wstałam kierując sie w stronę wyjścia razem z przyjaciółmi. Wszystko nareszcie zaczyna sie układać i nikt nam tego nie zepsuje, mam nadzieje. Jednak wszyscy dobrze wiemy jacy są ludzie, gdy czegoś pragną zrobią wszystko aby to mieć, ale ja na szczęście również taka jestem i o tego chłopaka będę walczyć nawet z jego fankami.

*oczami Nikki*

Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i całą trójką weszliśmy do samochodu Niall kierując się w stronę mojego mieszkania, taka miałam nadzieję ponieważ ze szczęścia nie miałam ochoty patrzeć na drogę i swój wzrok utkwiłam w blondynie dokładnie szczegółowo badając jego twarz. Od naszego pierwszego spotkania minęło na prawdę dużo czasu i jak mam wrażenie, że ja się specjalnie nie zmieniam tak on wręcz przeciwnie. Pamiętam pyzata twarzyczkę i za długie włosy z naszego  pierwszego spotkania w Nando's. Nie pomyślałabym wtedy, że to on będzie tym jedynym dla mnie, ale to był znak, że jednak los był nam przeznaczony już wtedy. Na drugim spotkaniu dopiero dokładnie widziałam jego oczy, ten błękit można powiedzieć od razu powalił mnie na kolana. Nigdy nie zapomnę tego spojrzenia, które z upływem lat się nie zmienia. Zawsze jest tak samo kochające jak wtedy gdy był jeszcze nastolatkiem. Policzki, rysy twarzy, to wszystko rosło razem z nim nadając mu coraz to bardziej męskich i wyrazistych rysów.
-Co tak mi się przyglądasz?- powiedział przerywając ciszę w samochodzie. Dopiero wtedy zauważyłam, że Rose już śpi a my zatrzymaliśmy się na jakimś parkingu.
-Niall, co ty robisz? Dlaczego się tutaj zatrzymaliśmy?
-Postanowiłem się zatrzymać by coś Ci pokazać, ale musimy wyjść a później zawieziemy Rose do twojej mamy, chcę ta noc spędzić z Tobą a teraz wychodzimy- powiedział  otwierając drzwi.Podążyłam za nim i pobiegłam za nim w stronę jakiegoś murku. Bez strachu złączyłam nasze dłonie i wtuliłam się w blondyna, sprawiając mu tym przyjemność.
-Chcę Ci coś pokazać, tak jak ławka była naszym miejscem w Londynie, tak to miejsce będzie nasze tutaj. Ale chcę abyś wiedziała coś, bo to jest ważne dla mnie i mam nadzieje kiedyś będzie ważne dla Ciebie.
To miejsce które Ci teraz pokażę będzie nasze, nie tylko ze względu na to, że teraz Ci je pokazuję. Pewnego dnia, gdy oboje będziemy gotowi oświadczę Ci się właśnie na tym mostku i wtedy będę oczekiwać tylko jednej odpowiedzi.- Po tych słowach podeszliśmy do kamiennego murku, na którym usiedliśmy a moim oczom ukazał się piękny mostek pomiędzy pnączami, drzewami, krzakami. Ciemność wieczoru dodawała temu miejscu piękna i tajemniczości. Popatrzyłam na nasze złączone dłonie a później na jego oczy, w których pojawiły się łzy. Wiem, że mówił szczerze i to jeszcze bardziej mnie wzruszyło. On teraz w jakiś niespotykany sposób wyznał mi swoja miłość, mówiąc jednocześnie, że jest ona tylko na teraz a na zawsze i ma w planach kiedyś stać się moim mężem i zyc ze mną do późnym lat starości.
-Obiecuję.- powiedziałam i mocniej ścisnęłam jego dłoń.- Obiecuję, że usłyszysz taką odpowiedź o jakiej marzysz, bo kocham Cię Niall zawsze kochałam i zawsze będę. Nic ani nikt na świecie nie może tego teraz zmienić.-pocałowałam go w usta i oparłam się głową o jego tors. Chłopak bawił się moimi włosami, a ja czułam się jak najszczęśliwsza dziewczyna na świecie. Niall zaczął nucić piosenkę mi cichutko do ucha.

Like all those days and weeks and months I tried to steal a kiss
And all those sleepless nights and daydreams where I pictured this
I’m just the underdog who finally got the girl
And I am not ashamed to tell it to the world


Truly, madly, deeply I am
Foolishly, completely falling
And somehow you kicked all my walls in
So baby say you’ll always keep me
Truly, madly, crazy, deeply in love with you
In love with you

(Wszystkie te dni, tygodnie i miesiące starałem się skraść pocałunek
I wszystkie te bezsenne noce, sny na jawie próbowałem to zobrazować,
Jestem po prostu słabeuszem, który wreszcie znalazł dziewczynę
I nie wstydzę się powiedzieć o tym światu
Prawdziwie, szalenie, głęboko. Jestem
Do granic możliwości, kompletnie zakochany
W jakiś sposób, zburzyłaś moje granice
Więc kochanie, powiedz że zawsze będziesz w tym trwać
Prawdziwie, bezrozumnie, szalenie, głęboko zakochany w Tobie
Zakochany w Tobie)

________________________________________________________________

Udało mi się napisać dość szybko ten rozdział i niezmiernie się cieszę z tego powodu. 
Udało mi się nawet idealnie dopasować tekst piosenki, który śpiewa Niall w piosence Truly, madly deeply do całej sytuacji w opowiadaniu.
Mam nadzieję, że sie podoba i 20 komentarzy to dla was prościzna, mam rację ?

20 komentarzy:

  1. jihadhgvadgvjh GENIALNY *.* dghsgdgj

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyno jesteś cudowna !!! <333
    Sposób w jaki piszesz te opowiadania too .... nie da się wyrażic słowami :P Genialne <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham, kocham, kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku jakie to słodkie *.* . Nareszcie się układa(taką mam nadzieję :D)
    Rozdział wprost cudowny *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak słodko! Nareszcie wszystko zaczyna się układać :3 Czekam na NN :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział :P czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział! Czeka na następny! Zapraszam na mojego bloga http://dream-love-friendship.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana ryczę jak bóbr. A końcówka fenomenalna! Czytając ją słyszałam głos Nialla jak by stał obok i śpiewał mi do ucha. I mam wielką ogromną nadzieje że Niki dotrzyma obietnicy bo inaczej przyjdę do Ciebie w nocy i własnoręcznie uduszę ;) Weny kochana ;**
    Pozdrawiam <33
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest takie hjndjhufdhu Takie Aww ^^ To jest mega wspaniałe :*

    Czekam i Pozdrawiam <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mogę wyjść z zachwytu.
    Chyba najsłodszy rozdział jaki w życiu udało Ci się napisać ;)
    Ale co najważniejsze dowiadujesz się ode mnie od razu, wiec wystarczy, że dopełnię ten rozdział swoim komentarzem ;)
    Jestem Twoją fanką nr. 1 ! :D
    Wenki Kochana <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Awww. Świetny, Boski, Piękny. nie wiem jakimi słowami go opisać jest po prostu Irresistible. Kocham To opowiadanie. <3. Czekam na next<3

    OdpowiedzUsuń
  13. o boziu cudne :) mam do ciebie pytanie kto robił ci szablon ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeezu dziewczyno ! kocham to Twoje opowiadanie i mam nadzieje że Niall będzie z Nikki i że Zayn juz im nie przeszkodzi! < 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie chce żeby Nikki była z Zaynem. a co do opowiadania budne.

      Usuń
  15. Błagam Cię dodaj kolejny nie mogę się już doczekać :) Rozdział MEEEGA *__* ale chciałabym żeby była z Zayn'em :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nooooo kocham cie za to ona ma być z Niallem Zayn ma im się już nie wpieprzać do życia i tak już za dużo namieszał -.- jeszcze przez niego popadła w nałóg !!! on nie jest jej wart kocham twoje opowiadanie <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  17. 21 year-old Accounting Assistant IV Wallie Breeze, hailing from Dolbeau-Mistassini enjoys watching movies like Defendor and Pet. Took a trip to Kenya Lake System in the Great Rift Valley and drives a Charger. Idz tutaj

    OdpowiedzUsuń